Wielki test rantów
Na grupach tortowych temat wałkowany tysiące razy ,,Które ranty polecacie?”, ,,Dlaczego rant robi mi się w jajo”, ,,Gdzie się podział mój post, gdzie pisałam o rancie” itp. Ktoś może się zastanawiać o co właściwie chodzi z tymi rantami. Dlaczego dyskusję na temat rantów często są tak burzliwie? O co tyle krzyku i dlaczego budzą one tyle kontrowersji ,,przecież to tylko blaszka”. Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o…… torty oczywiście! A o czym pomyślałaś? 😉
Każda tortująca osoba powinna mieć w swoim przyborniku co najmniej kilka rantów, albo kilkadziesiąt najlepiej (koła różnych średnic, kwadraty, serca, wysokie na 10, na 14 cm itd.) 😉 Służą nie tylko do pieczenia w nich biszkoptów, ale też do przekładania w nich tortów czy pieczenia ciast. Słowem? Niezbędne! Każdy taki rant to koszt kilkunastu/kilkudziesięciu złotych.
Postanowiłam wziąć na siebie to brzemię niezależnego testu trzech najbardziej popularnych firm produkujących ranty w Polsce (Dorosiowe ranty, Kami Ranty oraz Pogięci). Słowo NIEZALEŻNY jest tutaj niezwykle istotne. Nikt nie opłacił mi tego wpisu, ambasadorem żadnej firmy nie jestem, zysku z ich sprzedaży nie czerpię. Nikt rantów za darmo mi nie dał- kupiłam wszystkie sama, oraz nikt mi też nie pogroził za odwagę wytknięcia niedociągnięć (jeszcze- najwyżej edytuję wpis i zrobię aktualizację kiedy coś w tej kwestii ulegnie zmianie 😀 ). Wyrazić szczerej opinii również się nie boję- na tym polega zamysł tej strony i treści w niej zawartych.
Jeśli weszłaś tutaj, aby znaleźć wynik testu w stylu ,,ten rant jest najlepszy na świecie” ,,tego nie kupuj bo to badziew” itp. to muszę Cię zmartwić … Nie znajdziesz tutaj takich jednoznacznych klarownych opinii. Dlaczego? Bo każdy z tych branych przeze mnie pod uwagę ma MINUSY i PLUSY. Nie ma tutaj jednogłośnego zwycięzcy. Pozostaje zaznajomić się z ich wadami i zaletami i wybrać dla siebie najlepsze rozwiązanie.
Wszystkie testowane ranty, o których mowa poniżej są okrągłe. Testowałam je kilka miesięcy. W samym pieczeniu nie zauważyłam żadnej różnicy pomiędzy nimi (biszkopt wyrasta i pnie się tak samo w każdym z rantów).
Zatem zaczynajmy (kolejność przypadkowa)
KAMI RANTY
Ranty regulowane.
Do wysyłki zabezpieczone jedną warstwą folii , a paczka uszczelniona styrodurem.
Cena przykładowego rantu wysokości 14 h i średnicy 12-16 cm to koszt 30 zł.
+ Jeden rant- kilka średnic (regulowany rant)
+ Długie spinki (dłuższe niż w DR rantach)
+ Zajmują mało miejsca podczas przechowywania lub mycia (można włożyć jeden w drugi)
+/- Wysoki połysk stali (efekt lustra)
+ Ranty posiadają atest (na materiał)
+/- Stal do ich wykonania jest cieńsza niż w Dr Rantach przez co łatwiej o regulację średnicy
– Niekomfortowe mycie ręczne (poruszający się rant)
– Spinki odkształcają się po niedługim czasie użytkowania i nie trzymają mocno
– Ostre krawędzie rantów i spinek (łatwo o zranienie)
DOROSIOWE RANTY (DR ranty)
Ranty regulowane. Pierwsza firma, która rozpoczęła i zainicjowała pomysł produkcji rantów typowo dla tortujących.
Ranty z podziałką zamawiałam u źródła- paczka do wysyłki uszczelniona mnóstwem plastikowej folii, ale za to przesyłka przyszła do mnie najszybciej.
Ceny za rant z podziałką są większe- ale tańsze ranty są również dostępne (są wtedy bez podziałki). Przykładowy rant wysokości 14 h o średnicy 12-15 cm to koszt 46 zł z podziałką centymetrową, a 31 zł bez podziałki.
+ Jeden rant- kilka średnic (regulowany rant)
+ Zaokrąglone brzegi rantów i spinek (bezpieczne wykończenie)
+ Mocne i dobre jakościowo spinki (lepsze niż u Kami Ranty)
+ Ranty posiadają atesty
+ Zajmują mało miejsca podczas przechowywania (można włożyć jeden w drugi)
+/- Wykonane ze sztywniejszej stali niż Kami Ranty przez co trudniej regulować średnice
+/- matowe wykończenie stali (najbardziej ze wszystkich trzech branych pod uwagę w teście)
– Zaznaczone skrajne średnice na rantach są moim zdaniem nie dopasowane do grubości stali- dołem rozchodzi się rant (co może powodować wyciekanie rzadszych ciast)
– Niekomfortowe mycie ręczne (poruszający się rant)
– Często ranty się odkształcają i robią się tzw. jaja
POGIĘCI
Jedyne spośród wszystkich trzech firm, które są rantami nieregulowanymi. Co oznacza, że są zgrzane na stałe.
Przesyłka przyszła do mnie najpóźniej, ale za to pakowanie było najbardziej ekologiczne ze wszystkich (minimum folii i uszczelnione szarym papierem).
Cena przykładowego rantu wysokości 14 h o średnicy 14 cm to koszt 20 zł
+ Zapinki nie są konieczne
+ Gruba blacha (najgrubsza z tych trzech rantów)
+ Satynowy połysk i ładna estetyka wykończenia
+ Posiadają wymagane atesty (wysyłane z zamówieniem)
+ Komfortowe mycie ręczne (przez to, że rant nie pracuje)
+ Nie odkształcają się
– Konieczność zakupu każdego rozmiaru osobno
– Trudne ułożenie w szufladzie czy zmywarce (chodzi o włożenie jeden w drugi rant tej samej średnicy)
– Osobiście brakuje mi możliwości ,,ściśnięcia rantu” na co pozwalają ranty regulowane
Decyzję o wyborze pozostawiam Wam, ponieważ dla każdego może być ważne co innego- dla innych kwestie wizualne, mocne spinki, a jeszcze dla innych praktyka w myciu ręcznym lub atesty. Tutaj nie ma się co licytować, a ja zdania swojego narzucać nie będę. Zrobiłam testy, wykonałam opisy, spisałam uwagi i swoje odczucia- tutaj moja misja w wyborze Twoich idealnych rantów się kończy 🙂 Podejmij decyzję sama.
Ale jeśli chodzi o mnie to osobiście dokupię sobie ranty nieregulowane od Pogiętych bo mi się najlepiej z nimi po prostu pracuje choć jak już wiecie- mają też minusy 😉
A dla ciebie, która firma rantów jest najlepsza? Napisz w komentarzu poniżej.
Tort z Tobą!
21 komentarzy
Wyślij komentarz
Czuj się tutaj jak u siebie
i częstuj się wiedzą.

Czuj się tutaj jak u siebie i częstuj się wiedzą.
realizacja: ALE Pomysł!

Ja kupuję również nieregulowane na sweetd 😉 Są trwałe, stabilne i mają grubą blachę, nie odkształcają się i nie robią się jaja jak DR Ranty. Fakt że gorzej z przechowywaniem ale nie zamieniłabym ich na inne, DR używam tylko sporadycznie 😉 A przed składaniem tortu dla lepszego wyjęcia wykładam środek papierem do pieczenia 🙂 Idealnie się ściąga rant 😉
Czy przy nieregulowanym rancie nie ma problemu z wyciągnięciem tortu? Zawsze mnie to zastanawiało ☺️
nie ma (przed ściągnięciem rantu objeżdżamy nożem przy krawędzi tylko)
Bardzo mądrze i praktycznie opisane te firmy. Myślę, że każdy nawet początkujący będzie potrafił dokonać właściwego wyboru po przeczytaniu twojej oceny. ❤ pozdrawiam
Dziękuję 🙂
Mam Dr.Ranty i niestety nie polecę. Mam te jeszcze bez podziałki, co mi bardzo nie przeszkadza. Przeszkadza mi jednak widoczne gołym okiem jajo. Myję ręcznie i jeszcze nie zaliczyłam skaleczenia. Planuję wymienić na te od Kami Ranty
No to tak- z racji że pięke amatorsko i na grupie tortowej spotkałam się najpierw z DRranty tak i też takie zakupiłam. Mam obecnie ich kilka, od 10cm do chyba ponad 30cm. Do mycia ręcznego się przyzwyczaiłam, bo zmywarka mi ich nie domywa, jaja na szczęście się nie zrobiły(mam je chyba 2 lata) a spinki to mistrzostwo świata. Nie mam porównania co do innych więc tylko pochwalę się jak DR sprawdzają się u mnie 😉
Mi też zmywarka nie domywa rantów, dlatego myje je ręcznie.
Krótko, zwięźle i na temat. Mam DR regulowane, ale tylko najmniejsze średnice i bardzo trudno jest odciągnąć mi rant na najmniejszą sugerowaną wielkość, np 12cm.
Rantów nie regulowanych nie lubię, wolę jednak mieć komfort dociśnięcia rantu.
Teraz kolej na Pogiętych, zakupię i wypróbuję.
Dzięki za tekst Malwina ❤
No też o tym pisze , że bardzo trudno jest zacisnąć je do tych skrajnych podanych przez producenta średnic. Pozdrawiam 🙂
Świetny wpis!
Sama posiadam Kami oraz Dr Ranty, Dr jest naprawde duzo solidniejszy – ale przez to mniej „plastyczny”, po Twoim wpisie nabrałam ochoty na ten ostatni – bez regulacji:) chyb a się skusze <3
Dziękuję 🙂 Miłego testowania zatem 🙂
Dziękuję za ten wpis, już wiem które ranty wybiorę
Pozdrawiam
Miło mi, że mogłam pomóc 🙂
Tylko Pogięci, uwielbiam ❤️
Oczywiście że od Pogiętych ❤️
Pogieci najlepsi 🥰🥰🥰 też tylko ich ranty dokupuje, a również testowałam wszystkie firmy 😀
o, bardzo dziękuję za komentarz 🙂
Pogięci ☺️ z przechowaniem nie ma problemu, mam w się ze 40szt i mieszczą mi się na dwóch półkach w jednej szafce 80. Ewentualnie można trzymać na ścianie jak w Mielonych Migdałach ☺️ mam też kilka regulowanych i porażka, nie zlicze ile razy rękę nimi pocielam przy myciu, za każdym razem jajo, potem nie wiadomo w którą stronę ten rant zapiąć przy składaniu.
ja też przy ręcznym myciu sobie uszkodziłam niejednokrotnie rękę , dlatego tutaj lepszym rozwiązaniem są te ranty nieregulowane jednak dla mnie.
Uwazam, ze regulowane eanty Kami swietnie spisuja sie w zmywarce. Nic sie z nimi nie dzieje. Peacuje na nich ponad 2 lata. Nie trzeba myc recznie i nie ma skaleczen